To dziecko? Nie, to agregat prądotwórczy!

O takich dzieciach mawiało się kiedyś – żywe srebro. Ci z nas, którzy kiedyś widzieli srebro nie tylko w postaci biżuterii, wiedzą o co chodzi. Dzisiaj mówi się o takich dzieciach – pełnych energii, pomysłów i emocji – w kategoriach zaburzenia, najczęściej ADHD.

 

A gdyby tak – bez osądzania, z czułością i uważnością – mówić o nich agregaty prądotwórcze? Rodzice i opiekunowie takich dzieci z pewnością zgodziliby się, że właśnie ten termin doskonale oddaje nie tylko temperament, ale i charakter takich dzieciaków – są energetyczne, żywiołowe i potrafią zainspirować i naładować energią wszystkich wokół. Czyż właśnie nie, tak jak agregaty? Prądotwórcze może nie dosłownie, ale jakaż to urocza przenośnia! Choć niejedna mama i tata może czasami czuć się zupełnie odwrotnie podczas opieki nad takim dzieckiem – wypruta z emocji – to właśnie takie latorośle przynoszą swoim opiekunom najwięcej satysfakcji życiowej. I trzymają ich w pionie, w ciągłym, żywym kontakcie, zupełnie tak, jak agregaty. Prądotwórcze, energiodajne.

You may also like...

Comments are closed.